"If you can DREAM it (...) "



Dostałam piękny prezent. Muszę się nim pochwalić. Zawisł w pokoju, bym kilkanaście razy dziennie spoglądała nań i widziała sens i cel moich działań. Abym wierzyła w swoje marzenia, które należy pielęgnować i zwyczajnie urzeczywistniać. Sami sobie tworzymy w umyśle sztuczne bariery (po części za sprawą wtłoczenia w proces socjalizacji), sami siebie ograniczamy! Prezencik idealny - specjalnie dla mnie – sami zobaczcie.


Oto nabytek z Windsoru – prezent od cioci i wujka, dzięki którym pojechałam zobaczyć potężny zamek rodziny królewskiej. 

Do zamku niestety nie udało się wejść, ale za to spacer po mieście był cudowny.

Windsor Castle - razem z Buckingham Palace w Londynie i Pałacem Holyrood w Edynburgu - jest jedną z głównych oficjalnych rezydencji brytyjskich monarchów. Królowa Elżbieta II spędza w zamku wiele weekendów w ciągu roku, przyjmując tu zarówno oficjalnych, jak i prywatnych gości (Na marginesie: wiedzieliście, że w czerwcu 2015 roku mija aż 61 lat od koronacji Elżbiety II? Królowa zaś w kwietniu 2015 skończy… 88 lat)!

 Where's Wally :-P?

W sobotę turystów cała masa...

Nieee... to nie złudzenie - krzywy budyneczek ;-P


Urokliwe uliczki, kawiarenki pod gołym niebem - to kocham. (Poszukam później zdjęć z wyjazdu z Top Dance do Brukseli i Brugii - tam uliczki były niesamowite!)





Hi, Kate! :-)

I to, co kobitki lubią, czyli shopping z Ciocią Anetą!


4 komentarze :